piątek, 14 czerwca 2013

24. There's No Other Way

Patrzyłam z niepokojem jak jego usta rozwarły się z powodu lekkiego szoku.
-Ja.. Wow.-wydusił.
Zanim kontynuował, nerwowo oblizał usta.
-Szczerze...-zaczął.
Och nie, nie będzie dobrze. Boże, jestem idiotką!
-Myślę, że kochałem cię od dłuższego czasu, ale bałem się ci to powiedzieć na wypadek gdybyś nie czuła tego samego.
Moja twarz się rozpromieniła.
-T-ty mnie kochasz?- wyjąkałam trochę zszokowana. To z pewnością nie było to, co oczekiwałam.
Zaśmiał się lekko.
-Tak... Kocham cię Jazlyn.- powiedział poważnie.
-Też cię kocham.- odpowiedziałam radośnie na co posłał mi szczery uśmiech.
Bez ostrzeżenia zderzyłam swoje usta z jego, powodując że zatoczył się do tyłu zanim znowu odzyskał kontrolę.
Wszystkie moje zmartwienia się zmyły gdy jego miękkie usta poruszały się na moich czyniąc cuda. 
Jego ramiona owinęły się wokół mojej talii abym nie upadła i odwzajemnił gest, uśmiechając się podczas pocałunku.
Poczułam ucisk w żołądku i wybuch motylków, skłamałabym gdybym powiedziała że nie znajdowałam się w siódmym niebie.
Pośpiesznie odsunęliśmy się do siebie, gdy gdzieś niedaleko domu rozległo się głośne huknięcie sprowadzając nas do surowej rzeczywistości sytuacji w której się znajdowaliśmy.
-Jason.- powiedziałam cicho prawie nie chcąc by mnie usłyszał. Ale z moim szczęściem usłyszał.
-Wracając do tego gdy byliśmy... um na dole...- zaczęłam nerwowo. Pokiwał głową dając mi znak bym kontynuowała.- Więc Henry jakby...do mnie zadzwonił.-skończyłam ciężko oddychając.
-Wiem.- to wszystko co odpowiedział na moje wyznanie. Wiedział o tym cały czas?-Poznałem po twojej minie.- kontynuował.- Groził ci, prawda?
Wzięłam słaby wdechy skupiając się na podłodze. 
-Tak.- w końcu przyznałam przygryzając wargę.
Delikatnie chwycił moją twarz w swoje dłonie, gładząc mój policzek podniósł moją głowę, więc na niego patrzyłam. 
-Nie pozwolę mu się do ciebie zbliżyć.- powiedział łagodnie.
To była pocieszająca myśl, ale nie gdyby nie mógł tego spełnić.
Wstał i zszedł po schodach do korytarza. Spojrzał przez okno i na jego twarzy pojawiło się zmartwienie.
Wstałam by do niego dołączyć, ale odwrócił się do mnie zanim zrobiłam krok w dół.
-Nie ruszaj się.- powiedział ostro.
Zamarłam w bezruchu patrząc zszokowana jak przez jego twarz przebiega niedający się odczytać wyraz.
-Kurwa... Jest z nim około 5 innych ludzi! Jestem idiotą, powinienem wiedzieć, że zabierze przyjaciół!
Przyjaciół... Przełknęłam ślinę na tę myśl. Ten potwór miał przyjaciół? Wstałam, usiłując zobaczyć to co widział on. 
-Odejdź od okna.- wysyczał Jason odwracając się i powstrzymując mnie.-Mogą zobaczyć że tu jesteś, zabiją cię!
Jason usiadł z twarzą w dłoniach rozważając coś podczas gdy ja zmagałam się z kontrolowaniem swojego oddechu. Wolno podniósł swoją głowę potrząsając nią z niedowierzaniem.
-Jaz...-wyszeptał, ale ja nie słyszałam, byłam zbyt zajęta zastanawianiem się co zrobimy.
-Jaz.- powiedział trochę głośniej, tym razem sprawiając że moja głowa odwróciła się w jego kierunku.
-Nie mogę tego zrobić... Nie pod wpływem narkotyku i z nimi wszystkimi...Nie mogę.- westchnął.
Jego głowa upadła na moje kolana, jego oczy mimowolnie opadały, ale zmuszał się by nie zasnąć.
-Nie możesz zrobić czego?-naciskałam przebiegając palcami przez jego włosy. Odwrócił swój wzrok wzdychając ciężko.
-Nie mogę cię chronić.
Musiałam użyć całej swojej siły woli żeby pozostać spokojną, chociaż zasadniczo właśnie oznajmił że jesteśmy po uszy w gównie. 
-Gdyby to był tylko Henry to może miałbym szanse nawet z moim osłabieniem. Ale tu jest cały gang, pewnie okrążają miejsce gdy my rozmawiamy...-wykrztusił.
Nagle jego oczy się rozpromieniły.
-Nie pozwolę cię skrzywdzić.-stwierdził wystrzelając w górę, przez jego twarz przebiegł zdeterminowany wyraz, zaczął przemierzać korytarz tam i z powrotem głęboko w zamyśleniu.
Nie rozumiałam, dopiero zapewniał że nie ma żadnego możliwego sposobu żeby się z tego wydostać, a teraz maszerował tam i z powrotem po korytarzu jakbyśmy mieli swego rodzaju szansę.
Przerwał, kiwając do siebie głową najwyraźniej dochodząc do jakiegoś wniosku. 
Jego wzrok był utkwiony we mnie gdy jego oczy przyjęły wyraz niedowierzania lub w pewnym rodzaju transu, wierciłam się czując się niezręcznie. To było oczywiste, że ciężko o tym myślał. 
Cień smutku pojawił się w jego miodowych tęczówkach  gdy się odwrócił.
Po raz kolejny na mnie spojrzał, potrząsając głową i nawiązaliśmy połączenie osiągając ciche porozumienie.
-Nie.-wyszeptałam. Moje oczy po brzegi napełniły się łzami gdy potrząsałam głową tam i z powrotem. 
-Nie ma żadnego innego sposobu.- zmusił się do odwrócenia ode mnie wzroku, utrzymując kontrolowany ton.
-Jason nie, nie zostawię cię!- wykrzyknęłam podskakując i wpadając mu w ramiona. Objął mnie, cicho pozwalając by łza spłynęła po jego policzku i ukazując zbolały wyraz twarzy gdy ja szlochałam w jego klatkę piersiową.
-Nie zostawię cię; jeśli mam umrzeć to umrę razem z tobą!- szlochałam jeszcze bardziej.
-Nie.- odburknął odsuwając się. Jego nozdrza rozszerzyły się gdy zaczął szarpać za swoje włosy.- Już wystarczająco ci zrobiłem, zabrałem ci życie, zniszczyłem życie twojej rodziny..-zaczął gniewnie, ale mu przerwałam.
-Jason, kocham cię!
Jego twarz złagodniała kiedy na niego spojrzałam zapłakanymi oczami.
-Ja ciebie też.-wymamrotał.-I dokładnie dlatego musimy to zrobić.- powiedział trochę głośniej.
Fuknęłam odwracając się, był w jednym z tych humorów kiedy nikt nie mógł się z nim kłócić, ale nie mogłam po prostu odejść. Jak oklepanie to brzmi, nie mogę wytrzymać myśli o spędzeniu bez niego życia.
Pociągnęłam nosem wypuszczając więcej łez, gdy on objął mnie od tyłu ramionami, przyciągając mnie do siebie. 
-Proszę, tylko mnie wysłuchaj.- jego głos był stłumiony z powodu tego, że schował twarz w moich włosach.
Westchnęłam gdy usiadł pociągając mnie za sobą. Siedziałam w ciszy już wiedząc, że nie zamierzam zgodzić się na to co powie, nie opuszczę go.
Niestety dla własnego dobra zna mnie trochę za dobrze i prawdopodobnie już to zgadł.
Pozostałam ostrożna na wypadek gdyby miał w rękawie jakieś sztuczki które mógł wyciągnąć.
-Musisz umrzeć.
Moja głowa wystrzeliła w górę.
-Co?!
To przez narkotyk? Nie miałam pewności.
Rzucił mi zirytowane spojrzenie.
-Po prostu posłuchaj.
Czekałam by kontynuował.
-Upozorujemy twoją śmierć, będziesz mogła uciec a oni nie będą cię szukać jeśli będą myśleć że umarłaś. - powiedział szybko... coś co zawsze robi, gdy jest zdenerwowany.
-A co z tobą?- dźwięk, który wydobył się z moich ust był ledwie słyszalny, ale on usłyszał.
Zrobił ciężki wydech.
-Pozwolę im mnie zabrać.
Otworzyłam szeroko oczy.
-Czy ty postradałeś zmysły?!
-To jedyny sposób żeby mi uwierzyli.-stwierdził. Odsunęłam się od niego i spojrzałam mu w oczy, mając nadzieję że wbiję mu do głowy trochę rozumu. 
-Czy ty siebie słyszysz?! Nie, nie pozwolę ci za mnie umrzeć. Bez ciebie jestem nikim... t-ty nie możesz umrzeć!
Wybuchnęłam płaczem na widok jego twarzy, wiedząc od razu że nie zamierzał mnie słuchać. Nigdy wcześniej nie widziałam go tak zdeterminowanego. 
-Przepraszam.- powiedział posuwając się pomalutku w moim kierunku. Wystrzeliłam w górę, niemal znowu upadając kiedy się od niego odsunęłam.
-Chcę tylko żebyś wiedziała że bardzo cię kocham.-szepnął.
-Nie, nie proszę. Nie musisz tego robić... My.. Wymyślimy coś, wiem że nam się uda!- krzyknęłam zrozpaczona gdy on przysunął się jeszcze bliżej.
Jego usta spotkały się z moimi w pocałunku, długim i namiętnym jakby miał nastąpić koniec świata.
W końcu po chwili jego pocałunki stały się delikatniejsze, jego gładkie usta były jak aksamit. 
Poczułam, jak umieścił rękę na mojej szyi. Szybko otworzyłam oczy, gdy naciskał na pewien punkt sprawiając, że uginały mi się kolana.
Upadłam nie mogąc utrzymać się ani chwili dłużej, a on klęknął ze mną, wciąż odmawiając puszczenia mnie. 
Spojrzałam na niego błagalnie w końcu zdając sobie sprawę z tego co robił, gdy dostałam zawrotów głowy. 
-Przykro mi...Tak bardzo mi przykro.- mamrotał łagodnie w kółko, gdy poczułam że się wyślizguję i wszystko stało się czarne.

~*~
Podziwiam Was jeśli coś z tego wywnioskujecie, bo jest pełno błędów, a mi się nie chce ich poprawiać. Leniwa ja yay. Strona w końcu działa, rozdział jest, wszyscy się cieszmy, ja poprawiłam oceny i teraz będę miała raczej luz w szkole. Nie wiem kiedy kolejny, bo pon i wtorek jestem na wycieczke, a w środę mam komers. Zobaczymy c: 

Wgl teraz zaczyna się cała akcja dihgfdyfgduf nawet nie wiecie jak się cieszę. 

@vansonbiebur


44 komentarze:

  1. O matko co sie dzieje ashsgcbbcagz

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny . JESTEM PIERWSZA . Jupi . POZDRO . ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Za smutne....................................... za smutne............. nie zasne : (

    OdpowiedzUsuń
  4. Ło.. Ja.. Nie wiem co powiedzieć *.*
    Genialne, zajebiste.. Wow..
    Nie ma tak dużo błędów :3
    I życzę ci udanej zabawy ;*

    Kukardka, xoxo

    OdpowiedzUsuń
  5. jezu, jezu, jezu, co teraz będzie !? o mój boże. rozdział świetny ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Boze co teraz? dksksblsbdjsnsodnflfbfkd @Justeliaa

    OdpowiedzUsuń
  7. Boże tak sie boje ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale się boje ..
    oby nic im się nie stało

    OdpowiedzUsuń
  9. o mój boże co dalej asdfghjkjhgfdfghjk
    @luvmyjdb

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam na następny, mam nadzieje, że z cenami wszystko w porządku i będą częściej... samolubna, aj noł.

    Pozdrawiam x
    @AlexxOlaa

    OdpowiedzUsuń
  11. Boze, zabija go ? Swietny rozdzial , ja leze i lzy leca mi z oczy . Czekam na nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Omg juz nie moge sie doczekac nn

    OdpowiedzUsuń
  13. gdtfginbvcdrrtyasdgjmy. <33
    kocham to. *.*

    OdpowiedzUsuń
  14. NIE JASON GŁUPKU, TY NIE MOŻESZ JEJ ZOSTAWIĆ ONA CIĘ KOCHA ;_______;
    akcja,drama itd. się zaczyna <3 najlepsze przed nami
    nie mogę się doczekać już NN!
    dziękuje kochanie, że tłumaczysz xo kocham cię <3
    @smileedems

    OdpowiedzUsuń
  15. Wooaah. To jest takie slodkie, no <3 oni sie tak bardzo kochaja. To jest tak idealne, ze az surrealistyczne matmahtwm. Dobra. Czekam na nn <3 i milej zabawy na komersie xoxo @GrandMcBer

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten rozdział był po prostu idealny, ich miłość do siebie HDGSIFBDKF na końcu normalnie się popłakałam :(
    @hejtujbicz

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeeeeeeeeeeeeeej!!! *-* Ten rozdział jest świetny! <3 Czekam niecierpliwie na NN ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeeezzzuuu !!! PŁACZĘ ;// oby mu się nic nie stało.!

    OdpowiedzUsuń
  19. boże, kocham to opowiadanie auwfyuefhlrjgvnrjgnrl <3
    jesteś świetnia i dziękuję, że tłumaczysz ;*
    Miłej wycieczki i z niecierpliwością czekam na nn :3
    `Grossa

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale świetne *---*
    Normalnie wiedziałam co kombinuje Jason xd
    Czekam na nn ;)
    @Martine2027

    OdpowiedzUsuń
  21. Boskie Boskie Boskie ! ... <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie Jason! Nie!
    Nie zostawiaj jej kretynie!
    Dziękuję za rozdział i czekam na kolejny <3
    Buziaki xx

    @aania46

    OdpowiedzUsuń
  23. OMG ciekawe co będzie dalej.
    Czekam nn.

    OdpowiedzUsuń
  24. wczoraj po północy bałam się przeczytać ten rozdział, bo myślałam, że będzie coś strasznego, ale się myliłam. jestem bardzo ciekawa co będzie dalej, co się z stanie i w ogóle. miłej wycieczki :) czekam na kolejny rozdział. @karola121610

    OdpowiedzUsuń
  25. Kocham kocham kocham !!! *.*

    OdpowiedzUsuń
  26. kocham kocham kocham <3 czekam na następny rozdział z niecierpliwością! <3

    OdpowiedzUsuń
  27. BARDZO EKSCYTUJĄCY !

    kocham to ♥

    czekam nn ;)
    Całujee Lolaa ;*

    OdpowiedzUsuń
  28. Bosko! k.dnuyjhsdfbjhdbjh <33333333333

    OdpowiedzUsuń
  29. o boże ahjahdiusdafsdjakfghdsughfdgdjhgjfgkbhfgd *.* kocham jak ty to tłumaczysz , nie mogę się doczekać nn , miłej zabawy na wycieczce i komersie ;* <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja pierdziele! To jest cudowne ! Ale niech to sie skończy i bedą razem szczęśliwi a ona bedzie w ciąży hahggshdfhg !*-* a tak Se podam moje opowiadanie http://juss-bieber-swaggie.blogspot.com/2013/06/53.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  31. Jason !! co ty robisz !! ;c

    OdpowiedzUsuń
  32. *Spamik*
    Sześć wampirów...
    Dwóch wilkołaków...
    Dwa duchy...
    Demon...
    Hybryda...
    Czarownica...
    Człowiek...
    Walka, która toczy się od lat. Historia, która wydaje się nie mieć końca. Nowe życie po śmierci? W ich przypadku tak. Co z tego wyniknie?
    Nina, Bonnie, Caroline, Harry, Zayn, Niall, Jesy, Sharon, Perrie, Jade, Louis, Lucas, Damon i Liam...
    Czternaście całkiem odmiennych bohaterów. Czternaście historii i tajemnic do odkrycia.
    Chcesz którąś odkryć? W takim razie niech otworzą się przed Tobą wrota...
    http://nowy-koniec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. łzy lecą mi strumieniami. dzięki ;______; @Awreus

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie wiem co powiedzieć... Smutne :c
    Boję się tego co nastąpi w następnych rozdziałach ,ale i tak je przeczytam...
    Oby jak najszybciej się pojawił NN :)
    Kocham Cię ,że to tłumaczysz. <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Kiedy rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  36. mamo ryczę . Dawaj następny ! To jest megaa !

    OdpowiedzUsuń
  37. ogarnij się , nie ma rzadnych błędów :D Kocham to tłumaczenie <333

    OdpowiedzUsuń

Followers