środa, 22 maja 2013

21. Side Effects

Wolno sięgnęłam po papier, nieznacznie się trzęsąc rozłożyłam go i przeczytałam słowa na nim nagryzmolone.
„A kuku! Widzę cię!”
Stanęłam jak wryta, mój głos mnie zawodził gdy oglądałam się jak oszalała oczekując, że skądś wyskoczy.
Jason szturchnął mnie bym trochę się uspokoiła i żebym kontynuowała.
„Smakowały Wam moje ciasteczka? Zrobiłem je sam! Boże Narodzenie to cudowna rzecz... Właściwie lubię myśleć, że ja i Mikołaj mamy wiele wspólnego. Ja też widzę gdy śpisz i wiem kiedy nie śpisz.”
Przełknęłam ślinę pozwalając by te słowa do mnie dotarły.
-Koniec; idziemy poszukać Alexa w tej chwili!- Jason stwierdził ciągnąc mnie.
Przeszliśmy przez połowę pola kukurydzy, kiedy Jason zwolnił swoje tępo i ostatecznie się zatrzymał.
-Nie mogę... iść... jestem zmęczony.- wysapał, próbując kontynuować.
Zaczęłam myśleć, że to nie był dobry pomysł by iść do lasu z nim w takim stanie.
Szliśmy dalej z Jasonem opierającym się na mnie, im więcej szliśmy tym cięższy się stawał.
Wyczułam, że coś rusza się przede mną i gwałtownie się zatrzymałam.
-Jason.. m-może powinniśmy się zatrzymać.- powiedziałam cicho.
-Nie bądź głupia.- powiedział zmęczonym głosem.
-Ale..- zatrzymałam się słysząc szelest. Zaśmiał się.
-Tak łatwo cię przestraszyć.
Spiorunowałam go wzrokiem kiedy szliśmy dalej, to że było ciemno wcale nie pomagało.
Umieścił swoje pełne usta na moim policzku, pozwalając im tam przez chwilę zostać zanim się odsunął i powtórzył gest.
-Co ty robisz?- wymamrotałam.
-Odwracam twoją uwagę.- uśmiechnął się.
-Muszę się skupić, Jason.- powiedziałam, mrużąc oczy by dostrzec drogę.
-Aw, ale dlaczego? Zrobię zadania jutro, przysięgam.- jęknął.
Och nie, jedyne co przychodziło mi do głowy, to to że narkotyki jakoś oddziaływać na tok jego myślenia.
Szliśmy w normalnym tempie, gdy gwałtownie się zatrzymał.
-Jestem zmęczonym. Idę spać.- głośno ziewnął szukając miejsca na ziemi zanim tam opadł, ciągnąc mnie ze sobą.
Wtedy stało się tak, jakby ktoś kliknął włącznik.
-Jazlyn, dlaczego jesteśmy na ziemi?
Westchnęłam i zaczęłam wyjaśniać co się stało, kiedy on wybuchnął śmiechem.
-Hej, ten żart był taaaaaaaaki śmieszny i... wow, naucz mnie jak to robić!
Zaczął niekontrolowanie się śmiać bez zamiaru zamknięcia się. Po czym jego twarz się zachmurzyła, przewrócił się i zwymiotował.
To wyglądało jakby był pijany tylko 100 razy gorzej. Zaczęłam go ciągnąć jak najlepiej potrafiłam, kiedy usłyszałam kroki.
-Jaz, to boli. Jaz, spraw żeby to się skończyło.- wykrztusił.
Znowu był sobą, ale wciąż nie zważał całkowicie na jego otoczenie i zbliżające się kroki.
Trzymałam go w ramionach, próbując go uciszyć, ale nic nie podziałało.
-Jay, musisz być cicho.- wyszeptałam z nadzieją, ale daremnie.
Poczułam łzy spływające po moich policzkach gdy na niego spojrzałam, ból w jego oczach mnie zabijał.
Zsunął się ze mnie i legł płasko na ziemi wydając bulgoczące dźwięki i po tym zapadła cisza.
-Nie nie nie.- krzyknęłam sprawdzając puls lub jakiekolwiek oznaki oddychania. Byliśmy całkowicie ukryci w wyrośniętym polu kukurydzy i to blokowało źródło jakiegokolwiek światła.
Przyłożyłam moje ucho do jego klatki piersiowej i odetchnęłam z ulgą, gdy usłyszałam bicie jego serca. Żył, ale był nieprzytomny.
Poczułam jak mój żołądek gwałtownie się przewrócił kiedy kroki jeszcze bardziej się zbliżyły. 
Ten, do którego one należały miał na sobie solidne buty sprawiające że cała ziemia się trzęsła. 
Jason zaczął mamrotać coś przez sen i głośno kaszleć. Kroki zatrzymały się, wszystko zamarło.
Jedyne co można było usłyszeć to pohukiwanie sowy gdzieś daleko w drzewach. 
Modliłam się, aby były wystarczająco głośne aby odwrócić uwagę tej osoby.
Jason znów zakaszlał...och nie, nie teraz! 
Przełknęłam ślinę kiedy usłyszałam pisk butów zmieniających kierunek, a następnie łomot stawał się coraz głośniejszy.
Położyłam się płasko na ziemi i z całych sił przylgnęłam do Jasona. Głuche odgłosy z każdą chwilą bardziej się zbliżały, stawały się głośniejsze, były prawie przy nas. 
Zamarłam kiedy zobaczyłam pojawiającą się parę czarnych butów i zatrzymującą się tuż przed moją twarzą. 
Odwróciłam się przestraszona i spojrzałam w górę, nie mogłam dostrzec kto to, było zbyt ciemno. 
Osoba patrzyła przed siebie, leżałam kompletnie nieruchomo modląc się by nie spojrzała w dół. Gdyby zrobiła jeden krok do przodu, z pewnością by nas znalazła. 
Starałam się zamknąć oczy, ale stwierdziłam że mogę, jakby jakaś niewidzialna siła chciała abym pozostawiła je otwarte. 
Serce podeszło mi do gardła, kiedy podniósł nogę. W chwili gdy miała ona mnie zmiażdżyć, zatrzymał się i odwrócił. 
Podskoczyłam kiedy spojrzał jeszcze raz w naszą stronę, a potem splunął na ziemie tuż obok mnie.
Odwrócił się i poszedł w innym kierunku.
Powoli usiadłam cała drżąc i wypuściłam powietrze. Nie wiedziałam, że wstrzymałam oddech aż do teraz. 
Coś poruszyło się obok mnie i prawie wrzasnęłam, byłam całkowicie spięta.
-Woah, coś się stało?- Jason powiedział pocierając swoją głowę. Wskoczyłam mu w ramiona, chowając swoja twarz w jego pierś.
-Jason wróciłeś.- pociągnęłam nosem.
-Um.. tak. A byłem gdzieś?- pytał totalnie zdezorientowany, chodź owinął ręce wokół mnie. -Jaz dlaczego płaczesz, co się stało?-domagał się. 
-Nie pamiętasz?- pociągnęłam nosem.
Myślał o tym przez moment.
-Pamiętam jak mieliśmy zamiar znaleźć Alex i przyjście tutaj... ale po tym, to wszystko jest zamglone. 
-Byliśmy ... i on był, a potem...-wykrztusiłam zanim przerwał mi przyciskając swoje usta do moich, natychmiast mnie uciszając.
-Uspokój się.- powiedział zanim pociągnął mnie w górę. -Wróćmy do domu.- powiedział tym samym tonem.

-Nie! -powiedziałam cofając się. -On poszedł w tamtym kierunku. 
Twarz Jasona spoważniała.
-Więc teraz na pewno tam idziemy.- stwierdził, ciągnąc mnie za sobą.
Coś w dźwięku jego głosu ostrzegło mnie by się nie sprzeczać gdy szybko pomaszerowaliśmy z powrotem.
Weszliśmy przez tylne drzwi i znaleźliśmy... kolejną notatkę! Chyba sobie ze mnie żartujesz.
-Kawałek papieru?! Kawałek pieprzonego papieru?! TO WSZYSTKO CO MASZ? Bądź mężczyzną i się pokaż tchórzliwy pojebie!- Jason wrzeszczał rzucając szkłem w najbliższą ścianę.
Wściekłość przepływała przez jego żyły gdy złapał notatkę ze stołu i miał zamiar ją podrzeć.
-Przestań! Musimy zobaczyć co tam pisze! -krzyknęłam. Przerwał, myśląc o tym przez moment zanim bardzo niechętnie wcisnął ją do moich rąk.

„To wstyd, że Boże Narodzenie minęło, a ja niczego ci nie dałem.
Ale od teraz chcę naprawić krzywdy.
Poczułem się tak źle, że musiałem ci coś dać; przecież pomogłeś mi stworzyć narkotyk, który teraz swobodnie płynie w twoim krwiobiegu.
Sprawdź komórkę pod schodami.
Mam nadzieję, że podoba ci się na niespodzianka, myślę że naprawdę ją polubisz... lub nie.
Twój stary przyjaciel, Henry”  


~*~

Bardzo dziękuję Wiktorii za pomoc w przetłumaczeniu rozdziału. ♥

Henry jednak żyje? Jak myślicie co znajduje się w komórce? 

Kolejny powinien ukazać się w weekend x

Przepraszam za błędy 

42 komentarze:

  1. myślę, że jest ciało Alexa w komórce, jezujezu, czekam na następny! :(

    OdpowiedzUsuń
  2. jeeeeeeej idhydvdt *__*
    czekam zniecierpliwiona na kolejny! :)
    dziękuję, że tłumaczysz! ♥
    @ShawtyManeJB98

    OdpowiedzUsuń
  3. OMB.! ja pragnę więcej. <33
    nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.
    co będzie w komórce.? nie wiem jak dam radę się skupić na wszystkim innym...
    czekam na nexta. ;**
    @ForeverBeSwag

    OdpowiedzUsuń
  4. Strzelam,że w komórce będzie martwy Alex.

    OdpowiedzUsuń
  5. Henry okeeeeej! Ale jaja! A Jazlyn i Jason o jejku ale słodziaśni! <33333333

    OdpowiedzUsuń
  6. Co jest w tej komórce? gfdghwerh @Justeliaa

    OdpowiedzUsuń
  7. dlaczego te rozdziały kończą sie w takich momentach? no dlaczego? asdfghjkl;
    @luvmyjdb

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja stawiam, że będzie tam ciało Alexa..... Czekam na NN : )
    @IgrzyskaSmierci

    OdpowiedzUsuń
  9. o mój boże, emocje nie do opisania :O oby dalej było "dobrze"
    @hejtujbicz

    OdpowiedzUsuń
  10. szkoda mi Jasona :c a było tak pięknie bez Henrego :D
    czekam z niecierpliwością na NN! ♥
    @Polish2belieber

    OdpowiedzUsuń
  11. Pewnie ciało Alexa ... czekam na next ;3

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie zasnę przez to, za bardzo się boję, ale i tak to kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  13. ; O Teraz to wszystko jest takie strasznie ciekawe ! Już się nie mogę doczekać następnego rozdziału ;D dziękuję że tłumaczysz ; *

    OdpowiedzUsuń
  14. jabshdyaugbdeywegyd pewnie tam będzie Alex. Nieżywy. ajsdgvbysa daj szybko następny <3

    OdpowiedzUsuń
  15. To bedzie Alex, tak mysle o.o omg. Boje sie o nich! Co jak jayowi sie cos stanie? Wiecej, blagam @GrandMcBer

    OdpowiedzUsuń
  16. OMG...Czekam na nn *.*
    Dziękuję :)
    @ShawtyWaitsForU

    OdpowiedzUsuń
  17. To bedzie straszny prezent chyba a moze nie . Czekam na nastepny @wikjuja

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję, że tłumaczysz i mnie powiadamiasz na twitterze ;)

    @lokittyme

    OdpowiedzUsuń
  19. a w komórce będzie Alex.. z poderżniętym gardłem...
    albo gorzej.. chociaż w sumie nie wiem czy może być gorzej
    ale sie bałam jak to czytałam, masakra o.O
    dziękuję, nie mogę się doczekać kolejnego!
    kocham Cię <3

    @aania46

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha uwież czytałam do przodu i bedzie jeszcze gorzej i co gorszego XDDDD

      Usuń
  20. O.o zajebisty.! Czekam na kolejny. *-*

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie lubię tego gościa.. Psuje cały urok ;c Mam nadzieję, że nic im się nie stanie.

    OdpowiedzUsuń
  22. lol, ten Henryk jest niezniszczalny?! :/

    OdpowiedzUsuń
  23. W tej komorce pewnie jest cialo Alexa, omg. Henry zyje jezu.....!!!! Chce wiecej <3

    OdpowiedzUsuń
  24. według mnie również tam będzie Alex.. alee bożee *.* świetny rozdział, krótki ale co tam xd

    OdpowiedzUsuń
  25. Myślę że może wybuchnąć bomba w telefonie czy coś w tym stylu. Czekam nn. @papaola_bieber

    OdpowiedzUsuń
  26. WSPANIAŁY ♥


    UWIELBIAM TEGO BLOGA, TĄ OPOWIEŚĆ I CIEBIE JAKO ZNAKOMITĄ PISARKĘ ♥_♥

    czekam nn ;)
    Całujee LOLAA ;***


    + ZAPRASZAM NA BLOGA Z OPOWIADANIEM O NOWEJ PRZYJAXNI JEDNEGO BOYSBANDU I DWÓCH DZIEWCZYN. CAŁA ICH PRZYJAŹŃ NIE BĘDZIE WIODŁA RADOŚCI LECZ TEŻ MASĘ CIERPIENIA. PROSZĘ ZRÓB TO DLA MNIE I POZOSTAW COŚ PO SOBIE TO BĘDZIE TAKA JAKBY ODWDZIĘCZNOŚC ZA UŚMIECH JAKI JA WYWOŁUJE LUB TEŻ NIE NA TWOJEJ TWARZY ;)
    http://inlifebeautifulthereareonlytimes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie, on nie mógł zabić Alexa!!! Nie zgadzam się :/
    Jason jest taki słodki!!! <3 <3
    Jej wgl jak on z Jazz w tej kukurydzy awwww <3
    Dawaj szybko nexta !!! <3
    +
    zapraszam na następy rozdział:
    http://last-wish-tlumaczenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. nawet nie chcę myśleć co jest w tej komórce, co to, to nie :c

    OdpowiedzUsuń
  29. Henry zabił Alex'a tam myslę. dziękuję za kolejny przetłumaczony rozdział.Kocham Cię <33

    OdpowiedzUsuń
  30. Ten Henry mnie coraz bardziej przeraża. Istny szatan! Świetnie tłumaczysz kochana :*. Czekam na następny. [kelsey-justin.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  31. HGFHDHADkasjaisu omg boooskie <3

    OdpowiedzUsuń
  32. mam dziwne przeczucie że pod tą komórką jest ciało Alexa. o.O @beadlesbabyyy

    OdpowiedzUsuń

Followers