zostaw komentarz po przeczytaniu, nawet zwykłą kropkę.
czytaj notkę pod rozdziałem.
***
Czekałam z niecierpliwością na odpowiedź. Cofnął ręce z uścisku, przygryzając wargę. Nawet na mnie nie spojrzał..
- To był trudny czas dla mnie. - mruknął, odwracając się.
To wszystko? To wszystko co ma zamiar mi powiedzieć?
- Jason...mów co się stało. - Splunęłam.
Chciałam to wiedzieć, bardziej niż kiedykolwiek coś innego, ale z drugiej strony bałam się to usłyszeć. Ale jak zwykle... ciekawość wzięła górę.
Przełknął gardłowo ślinę, zacisnął pięści i po chwili je rozluźnił... oczy mu pociemniały, a jego oddech stawał się z każdą sekundą cięższy.
- To co słyszałaś...Zły. Czas. Dla. Mnie. - Ogłosił przez zaciśnięte zęby .
- Po... -
- NIE! - Wrzasnął, wstając i chodząc w każdą stronę.
- A..a dlaczego nie ? - zapytałam niepewnie.
- Tylko dlatego, że ... - stwierdził, nagle przerywając. to było jasne, iż nie zamierzał dać mi nawet jednej, małej, naprowadzającej wskazówki. Wypuścił niewielkie westchnięcie. - Zaufaj mi, ok? Naprawdę nie chcesz wiedzieć. - Nie wiem czemu, ale do oczu zaczęła napływać mi gorące łzy.
- No, jak mam ci ufać, kiedy nie wiem nawet w jakiej kwestii! - wyrzuciłam dłonie w powietrze w pełnej irytacji.
- Jazlyn. - ostrzegł .
- Co? - sapnęłam.
- Nie ma na to czasu. - te słowa wyszły z jego warg już nieco łagodniej. Oblizałam spierzchnięte wargi.
- Wiem, że nie mamy czasu, ale też wiem, że nie czujesz się z tym komfortowo...proszę obiecaj, iż niedługo mi o tym opowiesz. - Pokręcił głową na moją propozycję.
- Przykro mi, ale nie.
- Świetnie! - Zawołałam, wstając i niemal zaczynając biec.
- Jazlyn, dokąd idziesz? - Usłyszałam krzyk lecz szczerze...miałam to w dupie. - Wracaj! - Ups, nadal miałam to głęboko. - Jaz proszę! - Czyżby to nuta desperacji? - Kurwa mać! - Zaklął.
To była ostatnia rzecz, jaką usłyszałam, bowiem znajdowałam się już zbyt daleko.
Zatrzymałam się, nerwowo rozglądając na boki.
Nie mam pojęcia gdzie jestem.
Przecież nie straciłam kompletnego kontaktu z nim... co za gówno .
Stałam nieruchomo, pławiąc się w niesamowitej ciszy, która mnie otaczała i wdychając dziwny, ziemisty zapach lasu .
Nagle z tego transu wybudził mnie trzask łamanej gałęzi.
Czując, że spędziłam tutaj więcej niż wystarczająco czasu, ostrożnie ruszyłam w kierunku, z którego moim zdaniem, uciekłam.
Przez pół godziny nie znalazłam ani śladu po Jason'ie...to chyba oczywiste, że zgubiłam drogę.
- Ja kurwa pierdole. - mruknęłam pod nosem.
- Gówno gówno jebane gówno! - rzucałam ciąg niełączących się słów, łamiąc gałęzie na swojej drodze.
Mój oddech zamarł, gdy usłyszałam ten znajomy dźwięk brzęknięcia metalu...o Boże.
Brzmiało to jak przeładowanie broni...
- PADNIJ NA ZIEMIĘ! - Szumowina rzucił się na moje bezwładne ciało, przez co leżałam momentalnie na trawie.
Pocisk przeleciał kilka centymetrów nad naszymi głowami.
Zanim mój mózg miał nawet szansę, aby zarejestrować to, co dzieje się....już znalazłam się przewieszona przez czyjeś ramię.
- Puść mnie!- wrzasnęłam, ale Szumowina jak to Szumowina- nie słuchał.
Nagle stanął w miejscu, prawie jakby zamarzł czy coś.
- Tu ją postaw. - Szyderczy głos Henry'ego zabrzmiał mi w uszach.
Nie mogłam zobaczyć o co chodzi, bo nadal wisiałam głową do dołu.
Kolejny dźwięk wystrzału.
To była kurwa jakaś gama nowego terroru.... tego co czułam nie mogłam już nazwać strachem!
- Nie. - mięśnie Szumowiny napięły się.
Wiedziałam, jakie to dla niego trudne, by sprzeciwić się swemu panu i władcy.
Mogłam sobie tylko wyobrażać zszokowaną twarz Henry'ego.
- Co?- Splunął, ciężko oddychając.
- J..ja powiedziałem "nie". - Scum stwierdził trochę niepewnie .
- MORDA, postaw sukę, bo zastrzele was oboje! - ryknął gniewnie, przez co przeszły mnie niespokojne ciarki.
- O..okej...- Szumowina wymamrotał, powoli mnie puszczając.
Objęłam twarz dłońmi, kiedy moje stopy dotknęły błotnistego dna lasu.
Szum pochylił się do mnie.
- Zadzwoniłem po pomoc. Są w drodze, ale musimy zająć od Henry'ego, bo inaczej zabije ich wszystkich. - wymamrotał dyskretnie w moje ucho, na co poczułam mrowienie w kręgosłupie.
- Dobrze... - chorowity uśmiech rozprzestrzenił się na twarzy Henry'ego. - Teraz odsuń się od niej.- Szumowina wyglądał na niezdecydowanego, ale ani na chwilę nie puścił moich ramion.
- Nie. - Henry przewrócił oczami w reakcji na odmowę, jakby miał do czynienia z niewyszkolonym szczeniakiem. Niespodziewanie popchnął Szumowinę, ale ten nie upadł...był nawet bardziej niż gotowy do walki.
Henry spojrzał na niego, starając się odgadnąć co planuje. Zauważyłam szansę dla siebie.
Zrobiłam krok do skoku na niego, ale on obrócił się szybciej niż błyskawica i wskazał strzelbę na mnie .
Zamarłam.
- Odejdź, albo przestrzelę Ci cycki. - rzucił Henry, przeładowując broń.
Zaszydziłam z niego w myślach, ale niechętnie wzięłam krok w tył.
Nie chcę, aby " ktoś " stał się bardziej wkurzony niż jest, prawda?
"Wielki i potężny Henry" gadałam sama do siebie, chichocząc.
Jego głowa zwróciła się w moim kierunku.
- Co w tym śmiesznego?- Splunął ostro, zbliżając się do mnie. .
O cholera .
***
hi nigzzy, tu @bixbsio
przepraszam, że rozdział tak późno, ale szkoła mnie dobija...i nie tylko szkoła, bo nigdy nie było mi tak źle, szczególnie psychicznie.
mam nadzieję, że nie przetłumaczyłam tego aż tak źle i jakoś podołałam.. luv u!
FGYDFHUUYHFYFGYDF <3333 KIEDY NN??
OdpowiedzUsuń.....
OdpowiedzUsuńkocham to ♥
czekam nn
całuje lola ;*
Suuuper rozdział jak zawsze czekam na kolejną część <3 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńXoxo
Świetne, jestem ciekawa co wydarzy się dalej :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle... cudnie. kocham. :*
OdpowiedzUsuńrozdział jak zwykle genialny
OdpowiedzUsuńAhdeixffkskcjajjvj...!! Cudowny *.*
OdpowiedzUsuńNie moge się juz doczekać nexta <33
yay świetny :))
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Też mam teraz nawał nauki -,- Masakra.
OdpowiedzUsuńMy też Cię kochamy <33
Super, nmg doczekać się co będzie dalej
OdpowiedzUsuńCudoo ;*
OdpowiedzUsuńJess chyba sie zirytowal hahahhahaha
OdpowiedzUsuńjbvkvkuvuk
OdpowiedzUsuń..
OdpowiedzUsuńCiekawE Xd
OdpowiedzUsuńSwietny:)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńGenialny! Trzyma w napięciu!
OdpowiedzUsuńŚwietny
OdpowiedzUsuńCUDOWNE.! <3 CZEKAM NA NN.. NIE MARTW SIĘ .. KAŻDY MA KRYZYSY A SZKOŁA JESCZE DOŁUJE..:c.. kocham .
OdpowiedzUsuńtroche krótki ale i tak świetny *_*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńnie smutaj : (
przesyłam tb wirtualnego hug'a <3 haha
Dzięki, że tłumaczysz :*
Super /@MeowBelieve
OdpowiedzUsuńKOCHAM!
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze tłumaczysz, oby tak dalej
OdpowiedzUsuńswietne:)
OdpowiedzUsuńJejuuuuu co tam sie dzieje O.O
OdpowiedzUsuńCo sie stanie z Jazlyn? ; o
gdzie jest Jason? ; o
Love u2 Dziękuję, że tlumaczysz . ♥
Komentarz u gory ↑ / @smokedjdb♥
OdpowiedzUsuń<3333333333333333 Kocham to !! Dawaj szybko następny. Jesteś niesamowita ! ;*
OdpowiedzUsuńgenialny<3 nie przejmuj się, każdy ma gorsze dni ;3
OdpowiedzUsuńOooo kurwa :o czekam niecierpliwie na następny @natkaaa10
OdpowiedzUsuńNo nieee znowu Henryyy? *dziecinnie zawodzi*
OdpowiedzUsuńRhgseufssvasfthvdjiko jaki zwrot akcji xd niecierpliwie czekam na nowy rozdział c:
@Ally_Belieber_
P.s. tlumaczenie naprawde nie jest złe ;) wydaje ci sie
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńasdfghjkl totalna masakra, zajebiste to asdfghjkl
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze przetłumaczone, just keep swimming słoneczko, just keep swimming
OdpowiedzUsuńświetny rozdział. kocham twoje tłumaczenie.♥
OdpowiedzUsuńŚwietny ♥
OdpowiedzUsuńmega!!
OdpowiedzUsuńCudowny rozdzial ^.^ troche krotki ale wazne ze jest :3
OdpowiedzUsuń♥ bez komentarzy tylko " kocham ". Kiedy nastepny ?
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział :)
OdpowiedzUsuńKocham Cię za to, że to tłumaczysz :)
OdpowiedzUsuńByło świetne :)
OdpowiedzUsuńomg ;o oby Jason jej pomógł....
OdpowiedzUsuńomg co się dzieje!
OdpowiedzUsuń@ShawtyManeJB98
Swietnie tlumaczysz, czekam na nn, bo te rozdzialy sa krotkie, ale wiem ze to nie wasza wina @sylwuniek
OdpowiedzUsuńjeeejj cuudownee <3 nie martw sie jestesmy z tb nie musisz smutac my cie kochamy :* <3 / Ola
OdpowiedzUsuńSwietny <3
OdpowiedzUsuńBożee *-*
OdpowiedzUsuńczytam i kocham <3
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
OdpowiedzUsuńTŁUMACZ DALEJ <3
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńBoze nie zalamujcie mnie :( dajcie mi już kolejny rozdział...Jezu ciekawe co się potoczy dalej i co się stanie z Josonem i Jazlyn ;3.Czemu mam wrażenie,że Tayler to Jason? ;o kfjhg następny proszę ;( <3
OdpowiedzUsuńO kurwa... Chce nastepny ;c szkoda ze ten rozdzial taki krotki... co z Jasonem?!
OdpowiedzUsuńJdhcywuudhifhgdgyev raju! @LifeseverBiebs
OdpowiedzUsuńCudny
OdpowiedzUsuńNajlepszy! Genialny!
OdpowiedzUsuńUwielbiam <3
JB ma takie zdolne fanki :3
Ja również chciałam spróbować swoich sił, więc zapraszam ;*
http://unfulfilled-feeling.blogspot.com/
genialny, ily <3
OdpowiedzUsuń[SPAM]
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje opowiadanie o One Direction:*
http://1d-our-little-secret.blogspot.com/
"Przyłożyłam żyletkę do nadgarstka i pociągnęłam przyciskając ją coraz to mocniej tworząc kolejne nacięcie. Poczułam lekki ból rozrywanej skóry. Byłam już do tego przyzwyczajona. Z czasem polubiłam to uczucie, tak jakby uzależniłam się od niego. Dawało mi to uwolnienie tych pieprzonych emocji, które rozrywały mnie od środka. Szybkim ruchem urwałam kawałek papieru toaletowego i przetarłam ranę, aby krew nie zabrudziła podłogi. Jedną ręką pogłośniłam mój ulubiony wyciskach łez - "Poison & Wine", drugą przetarłam łzy spływające mi po policzkach, które już i tak zdążyły zrobić słoną plamę na mojej koszulce."
<3
OdpowiedzUsuńŚwietny, naprawdę. <3
OdpowiedzUsuńW wolnym czasie zapraszam do siebie:
http://undead-fanfiction.blogspot.com/
ZAPRASZAM:
OdpowiedzUsuńhttp://love-is-hard-baby.blogspot.com/
"Warto jest kochać zakazany owoc, dla samego choć posmaku miłości.
Nie żałuje."
Głowni bohaterowie: Miley Jones & Justin Bieber.
Omg Omg Omg *. *
OdpowiedzUsuńTo jest boskie, każde zdanie, słowo a nawet głupia litera czy znak interpunkcyjny. To wciąga jak cholery. Zajebiście tłumaczy nie mogę doczekać się nexta :-*
Uuuuu super! Lepsze od dangera c; super tłumaczysz xd nie moge sie doczekac nexta @Swaggirlnumber1
OdpowiedzUsuńLove it ;*
OdpowiedzUsuńKOCHAM <3 kiedy nowy rodział ? @Swaggirlnumber1
OdpowiedzUsuńBoze *.* kocham, kocham, kocham i jeszcze raz kocham !
OdpowiedzUsuń<333 świetne, dalej <3 <3
OdpowiedzUsuń<3 <3
OdpowiedzUsuńON - arogancki, wredny i pewny siebie..
OdpowiedzUsuńONA - ułożona, cicha i żyjąca w nieświadomości..
ZOBACZ JAK DIAMETRALNIE ZMIENI SIĘ ŻYCIE LUCY...
ZAPRASZAMY http://knowyourselfshawty.blogspot.com
Zaczynam prowadzić drugiego bloga i bardzo mi zależy żeby ktoś go czytał moglibyscie rozgłośnic go ? I na końcu po prosić o komentowanie ? Bardzo proszę http://danger-justin-dark-side.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńmam pytanko do was, czy Jazlyn jeszcze opowiada Taylerowi tą swoją historię?
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie ❤
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńSupeeerr 😍
OdpowiedzUsuń