niedziela, 7 kwietnia 2013

8. Beware The Other Brother


Minęło 14 dni odkąd ostatni raz widziałam Jasona. W sumie to minęło 14 dni odkąd widziałam kogokolwiek.
Wiadro z wodą do picia stało przy moich drzwiach i każdego ranka jabłko było dosłownie rzucane do mnie przez cały pokój. To wszystko. Nieporozumieniem byłoby gdybym powiedziała, że umierałam z głodu. Również nie kąpałam się odkąd tu trafiłam; wyglądałam i pachniałam beznadziejnie. Nie wiedziałam, czy była noc, czy dzień i nie mogłam powiedzieć jaką mieliśmy datę. 
Usłyszałam odległe odgłosy kłótni, a następnie dźwięk rozbitej butelki oraz, jak przypuszczałam, trzask głównych drzwi.
Westchnęłam, słysząc jak burczy mi w brzuchu po raz piąty tego dnia. Bycie tak głodną i ten chłód sprawiał, że byłam nerwowa. 
Nagle usłyszałam głośne huknięcie, po którym nastąpiły jeszcze dwa i odgłos kroków wbiegających po schodach.
Ocknęłam się i jak oszalała rozejrzałam się dookoła, by znaleźć miejsce, gdzie mogłam się schować, co było prawie niemożliwe przy braku mebli w pokoju. Pobiegłam do najciemniejszego kąta i przykucnęłam tam. Drzwi otworzyły się sprawiając, że podskoczyłam. Sylwetka pojawiła się w ich progu, oddychając z trudem.
Całe szczęście, to nie był Jason; cicho odetchnęłam z ulgą. Moja ulga nie trwała jednak długo, gdy osoba odwróciła się w moim kierunku i zaczęła iść w moją stronę, zmysłowy uśmieszek nie znikał z jego twarzy.
-T-tutaj jesteś!- Alex McCann potknął się, niemal upadając. Podciągnął mnie za nadgarstki i poprowadził  w stronę środka pokoju. -Przyniosłem z powrotem twój materac... Ja, ja i Jase, widzisz... Wdaliśmy się w bójkę... A ty pomożesz mi poczuć się lepiej. -wymamrotał, zaczynając całować moją szyję.
Zrobiłam się spięta.
-N-nie, przestań. -próbowałam powiedzieć najspokojniej, jak umiałam. 
Jakby nie usłyszał, popchnął mnie na ścianę, jego ręce były wszędzie. 
-Przestań, przestań, proszę! -wykrzyczałam, w moim głosie było coraz więcej paniki. -ZOSTAW MNIE! -krzyczałam, a on wziął moje otwarte usta jako okazję, by wsunąć swój język.
Szarpałam się, ale czym więcej to robiłam tym więcej siły używał. Jego ręce obmacywały mnie, a jego język był tak głęboko, że sprawiał że się krztusiłam. 
Nie mogłam oddychać, potrzebowałam powietrza, ale on nie przestawał. Drzwi za nim wciąż były otwarte i zobaczyłam w nich swoją szansę. Wgryzłam się w jego język tak mocno, jak mogłam i rzuciłam się do ucieczki, kiedy wył z bólu. To chyba jednak go nie speszyło, bo gdy dotarłam do drzwi, wyciągnął swoją rękę i je zatrzasnął. Przyparł mnie do siebie, trzymając mnie, jak w pułapce. Cofnął swoją rękę. Przestraszyłam się, myśląc że ma zamiar mnie uderzyć.
-Nie martw się, kochanie. Nie zamierzam cię uderzyć. Chcę żebyś była przytomna w tym czasie. -uśmiechnął się szyderczo.
Alex użył mojej koszulki, by zaciągnąć mnie z powrotem na środek pokoju, gdzie teraz leżał materac. Unosił się ponad mną, śmiejąc się, gdy kontynuowałam szarpanie się, rzuciłam się z paznokciami na jego twarz i nagle spoważniał. Złapał moje nadgarstki i trzymał je za moimi plecami tak mocno, że zaczęły drętwieć. Trzymał je jedną ręką, podczas gdy drugą próbował położyć na moich ustach; ugryzłam go i zaczęłam krzyczeć z całych sił. Natychmiast poczułam jego dłoń na twarzy, powodując że z trudem złapałam powietrze. Moje oczy po brzegi wypełniły się łzami, które groziły że w każdej chwili spłyną po moich policzkach. Zamknęłam je, nie chcąc dawać mu tej satysfakcji, cała chęć walki, którą miałam w sobie zniknęła, ale nie chciałam  dawać mu powodu do tryumfu.
Przestałam się ruszać i skupiłam się na kontrolowaniu oddechu. Może jeśli nie będę reagować to znudzi się i sobie pójdzie. Jednak w środku krzyczałam, modliłam się o pomoc, płakałam ... czekaj, naprawdę płakałam. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że szlochałam, kiedy jego dłonie kontynuowały przemierzanie po moim ciele. Jego gorący oddech wylądował na moim nosie, smród alkoholu wypełnił moje nozdrza. Skuliłam się. Poczułam, jak moja koszulka zostaje zrzucona, a moje oczy gwałtownie się otworzyły.
Natychmiast zaczęłam się szarpać, ale powstrzymał mnie swoim żelaznym uściskiem, nie mogłam nic zrobić.
Dusiłam się przez łzy, gdy błagałam go wciąż, by przestał. Próbowałam go kopać, próbowałam go uderzać, ale to nic nie dawało, był zbyt silny.
Pozbył się mojej koszuli i zabierał się za spódnice. 
-ZOSTAW MNIE! -krzyczałam w kółko, ale mnie ignorował. Zachichotał ponuro i dalej zrywał moje ubrania. Popatrzyłam mu w oczy. -Proszę, przestań. - jęknęłam, gdy on zaczął obluzowywać sobie pasek.
Poczułam rozdarcie, kiedy pozbył się mojej bielizny; patrzył na mnie łapczywie. 
Moje usta stały się suche, to było to, skończyłam walczyć, to koniec. Nie chciałam już nawet próbować, nie było po co. Nie było niczego, co mogłabym zrobić, zrobiłby to bez, czy z moją zgodą. 

Pozwoliłam się  rozluźnić, zamknęłam oczy, gdy łzy zaczęły spływać po mojej twarzy, przypominając mi że naprawdę tam byłam i to nie był zły sen.
-Zabij mnie. -wyszeptałam pokonana. On ściągnął swój pasek i złapał razem moje nadgarstki; zaczął związywać je za moimi plecami, kiedy drzwi gwałtownie się otworzyły ukazując wściekłego Jasona. 
-Co ty robisz?!-krzyknął.
-Bawię się, jaki jest twój problem? -Alex zmarszczył brwi.
-Zejdź z niej zanim zrobię coś, czego będę żałował. -powiedział spokojnie, chociaż wciąż można było widzieć gniew w jego oczach.
Wydawało się, że przez moment Alex zapomniał, że tam byłam więc uznałam to za szansę, by od niego uciec. Wolno przesunęłam się do tyłu; jego głowa przekręciła się, złapał moją kostkę i przysunął mnie z powrotem do siebie.
-Och nie, nigdzie nie idziesz. -warknął. Zadrżałam pod nim, ponieważ chwycił mnie za gardło. 

-Głupia suka. - zaczął ją ściskać, a ja bełkotałam, próbując z całych sił złapać powietrze, ale nie udało mi się.
Kiedy myślałam, że zaraz zemdleję, poczułam, jak został odciągnięty ode mnie.
-NIE DOTYKAJ JEJ. ROZUMIESZ?! -Jason wrzeszczał, złość przepływała przez niego.
-DLACZEGO TAK BARDZO CIĘ TO OBCHODZI?! -Alex krzyknął tak samo głośno. Jason przez moment wydawał się zaskoczony, ale szybko odzyskał panowanie.
-Nie obchodzi. -powiedział zwyczajnie.
Poczułam jak mój żołądek się przewraca; zmienił zdanie, miał zamiar mnie zostawić.
-To był mój pomysł, żeby ją porwać, jest moja, znajdź własną. Przyszedłem tutaj napalony, jak cholera, by dowiedzieć się że już mnie ubiegłeś! - Jason spiorunował go wzrokiem zanim kontynuował.- Jeśli ona będzie kogoś zaspokajać, to będę to ja, więc wyjdź i nie wracaj dopóki nie będziesz miał własnej! 
Otworzyłam szeroko usta.
-Nie jestem psem, nie możesz mnie posiadać.
Obydwoje odwrócili się w moją stronę. Szybko uświadomiłam sobie mój błąd.
-Nie zamierzasz jej za to uderzyć? -Alex zakwestionował. Jason to zrozumiał i podszedł do mnie.
Cofnęłam się do ściany ze strachem w oczach. Gdy myślałam, że zamierza mnie uderzyć, zatrzymał się. Tylko na mnie patrzył, a ja próbowałam posłać mu błagalne spojrzenie. 
-Zrobię to, kiedy ciebie już nie będzie. -powiedział. Jego oczy nigdy nie opuściły moich. 
-Ale ja chcę to widzieć.- Alex jęknął.
-Nie, bo mam też zaplanowane inne rzeczy. - złamał kontakt wzrokowy i spojrzał w stronę Alex'a posyłając mu chytry uśmieszek. 
Po raz pierwszy poczułam brak ubrań i poczułam się obnażona. 
-Dobra. -Alex fuknął i wyszedł z pokoju zamykając za sobą drzwi. 





25 komentarzy:

  1. to opowiadanie jest takie cudowne. czekam na kolejne tłumaczenia! mogłabyś mnie informować na twitterze? @inusuall x

    OdpowiedzUsuń
  2. gorąco mi XD ua.
    okay, po poprzednim rozdziale nie mogłam się doczekać kolejnego , ale teraz to, aż zżera mnie od środka. OMGF. będziesz żałowała, że znalazłam te opowiadanie XD
    dorwę tego Alexa to mu jaja wyrwę.
    uh. nasze reakcje?! o mamo! co tam się stanie?!! fwgshedjfghkgt

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu.... pisz pisz !!! Kocham to

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie, pisz dalej. :) Kocham to! Dasz radę jeszcze dziś?

    OdpowiedzUsuń
  5. jaka akcja ! *.* Powodzenia w szkole !

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest takie mndsiufhywegfdhebwhjdchwuyegrfdsvywg! Szybko, szybko następnyyy ! x *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Strasznie szybko czyta mi się rozdziały, są świetne!
    Wreszcie więcej Jasona. Jestem ciekawa co zamierza zrobić.
    Ta akcja mnie zaskoczyła, czegoś takiego się nie spodziewałam.
    Jestem ciekawa co będzie dalej.
    @threadofsilence

    OdpowiedzUsuń
  8. Zatrzymało się w takim momencie! Kurde O _O
    Chce następny ielsdkhginje : 3

    OdpowiedzUsuń
  9. chcę następny, ahhh

    OdpowiedzUsuń
  10. jeejku no w takim momencie się urwało?! :C
    Czekam na następny (:

    OdpowiedzUsuń
  11. :) ooooooo i teraz będzie ten słodziutki <3 <3
    nie powiem co bo nie chce wam psuć niespodzianki ^^ <3

    OdpowiedzUsuń
  12. o matko, to opowiadanie jest cholernie uzależniające. po prostu czytasz i nie chcesz przestać. po prostu gratuluję pomysłu i wyobraźni autorce tego opowiadania i dziękuję Tobie, że to tłumaczysz, żebyśmy mogli to przeczytać. <3
    skoro już kogoś informujesz na Twitterze o nowych rozdziałach, to mogłabyś informować również mnie? c:
    @JelliesOfficial

    OdpowiedzUsuń
  13. kbjbsadbjkadsbasd, cudowny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  14. Kocham Cię za to że tlumaczysz <3

    OdpowiedzUsuń
  15. fhrygfhcvbjkrthfdbvbs cudowny rozdział już nie mogę doczekać się następnego. Cieszę się, że będzie więcej Jasona *-* @AyeItsKidrrauhl

    OdpowiedzUsuń
  16. zeby mnie bylo rozdzial przeczytalam wczesniej ale pozniej poszlam ogladac uwage i nie skomentowalam wiec momentuje teraz i jak zawsze swietne tlumaczenie i wgl nie spodziewalam sie takiego obrotu akcji...mam nadzeje ze Justin tylko tak powiedzial....no on jej nic nie zrobi....nie moze mam nadzieje ze dodasz jak najszybciej rozumie tez ze musisz sie uczyc wiec postaram sie wytrzymac @ewelina9757

    OdpowiedzUsuń
  17. OMG O.o TEGO SIE NIE SPODZIEWAŁAM ;O
    Czekam na nexta ;*** xx
    @Anne_195

    OdpowiedzUsuń
  18. wow! Jason "bohater" xd
    @dangerous_696

    OdpowiedzUsuń
  19. O mój Boże! Dawaj nowy! Boże! Głupi Alex! Prawie ją zgwałcił! Dodaj nowy błagam! <3 ~ @yo_amo_1D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten rozdział jest boski :) strasznie się wciągnęłam. Jestem ciekawa co teraz zrobi Jason bo w końcu ją uratował. Ja chcę następny♡

    OdpowiedzUsuń
  21. czytając moje usta wyglądały tak O <3 czekam nn

    OdpowiedzUsuń

Followers